Chcesz dołączyć do biznesu sieciowego, ale masz mętlik w głowie, bo jedni go chwalą, a inni nienawidzą?
Zastanawiasz się nad tym, czy to rzeczywiście rewelacyjny sposób na zarabianie i życie, czy naciąganie i ściema?
Czas wyłożyć karty na stół…
Osoby, które zainteresują się biznesem sieciowym, niemal od razu padają ofiarami “ostrzału” ze strony ludzi, którzy nie mają pojęcia, czym tak naprawdę jest MLM. Często wyrażają oni swoją opinię wyłącznie na podstawie tego, co “kiedyś tam” przeczytały lub usłyszały od wujka przy świątecznym stole.
Nie brakuje też negatywnych osądów od ludzi, którzy mieli nieszczęście współpracować ze niekompetentnym “liderem”, który wcale nim nie był. Przez to nie rozwinęli swojego potencjału i teraz za wszelką cenę starają się zniechęcić innych do robienia biznesu sieciowego.
Rozumiem ich frustrację, ale z drugiej strony to tak, jakbyś poszedł do początkującego dentysty, który jeszcze się uczy, a potem dziwił się, że ten wyrwał Ci niewłaściwego zęba.
Ale są też takie osoby, które nie ugięły się pod negatywną opinią innych ludzi i same zdecydowały o swoim losie. Postanowiły na własnej skórze przekonać się, czy biznes sieciowy naprawdę daje wolność i… wygrały!
Jednak niekoniecznie się tym chwalą. Wyznają bowiem zasadę “Pracuj w ciszy, niech efekty zrobią hałas”. Dlatego często widzisz głównie nieprzychylne opinie, a te dobre Ci umykają.
Powiedziałem DOŚĆ!
Zrobiłem ankietę, w której poprosiłem moich drogich czytelników i znajomych z branży biznesu sieciowego o to, aby podzielili się swoimi historiami oraz opiniami na temat biznesu sieciowego.
I przeżyłem szok!
Moja skrzynka została dosłownie zasypana inspirującymi historiami. Dawno nie byłem tak szczęśliwy, jak wtedy, gdy czytałem te wszystkie świadectwa i byłem dumny z tych ludzi, że mimo trudności nie poddali się, tylko szli do przodu.
Wybrałem 33 historie, abyś na własne oczy przekonał się, czy biznes sieciowy rzeczywiście daje wolność. Najchętniej umieściłbym je wszystkie, ale wyszedłby z tego ogromnie długi tekst, który mało kto by przeczytał.
Każda historia kończy się jedną najważniejszą wskazówką od danej osoby, tak, żebyś z każdej mógł wyciągnąć cenną lekcję dla siebie.
Uwaga! Wszystkie te historie napisało życie i są autentyczne. Jeśli masz pytania lub chciałbyś osobiście porozmawiać z ich autorami, to warto się z nimi skontaktować – na przykład przez prywatną wiadomość na Facebooku.
Poznaj PRAWDZIWE oblicze biznesu sieciowego – historie napisane przez życie…
Konrad Gandera
(barman)
Nazywam się Konrad Gandera, mam 30 lat i pochodzę z małej miejscowości pod Częstochową. Jestem normalnym, młodym człowiekiem, który w życiu więcej razy wstał, niż upadł.
Mój pierwszy raz z biznesem sieciowym – miałem wtedy 16 lat, gdy mój o rok młodszy znajomy Jakub zaproponował mi współpracę z nim. Wtedy nie byłem gotów, aby zaangażować się w branżę. Chciałem, ale bałem się, co powiedzą inni. Strach okazał się wtedy silniejszy niż marzenia, które snułem w głowie. Jednak zostało we mnie zasiane ziarno, które powoli kiełkowało.
To ziarno to myśl, z którą chodzę w sercu do dzisiaj. Mówi, że raz wykonana praca, może przynosić mi dochód przez kolejne miesiące, a potem lata – bez mojego zaangażowania.
Wyobraź sobie sytuację, że codziennie po pracy, przez 6 miesięcy, inwestujesz swój czas w budowę garażu. Kiedy jest już gotowy, wynajmujesz go i do końca życia otrzymujesz 300 zł miesięcznie. Nic więcej nie robisz, oprócz dbania o to, aby garaż był w dobrym stanie – inaczej ludzie przestaną wynajmować.
Jeśli w biznesie sieciowym pozyskasz klienta na swoje produkty i usługi, a on regularnie zacznie zamawiać je przez sklep internetowy producenta, to za każde takie zamówienie Ty otrzymasz określoną prowizję. Jak długo? Tak długo, aż klient będzie zamawiał produkt.
Jako student szukałem skutecznego rozwiązania, które zapewni mi bezpieczeństwo finansowe, lepszy standard i styl życia. W grudniu 2014 dołączyłem więc do branży biznesu sieciowego. Najpierw jako konsument, ponieważ testowałem produkt i korzystałem z niesamowitych, merytorycznych szkoleń.
Początkowo poprosiłem osobę, która wprowadziła mnie do biznesu, o pomoc przy przeprowadzeniu pierwszych spotkań. Byłem zbyt zestresowany, aby zrobić to samodzielnie. Jednak dyrektor, który mnie prowadził, pokazał mi krok po kroku, jak powinno się to robić oraz nauczył całego rzemiosła i warsztatu pracy.
W lipcu 2016 roku kończyłem sesję na studiach. Przez cały miesiąc ani minuty nie poświęciłem na biznes sieciowy, a mimo to ostatniego dnia otrzymałem na konto przelew w wysokości 866 zł. Nie stałoby się tak, gdyby nie praca, którą wykonałem wcześniej, budując zespół zaangażowanych osób i klientów.
To był przełom. Zrozumiałem, że raz wykonana praca może przynosić stały dochód każdego miesiąca. Podjąłem decyzję, aby w pełni zaangażować się w biznes sieciowy i… zadziała się prawdziwa magia. Kilkukrotnie awansowałem i tak dotarłem do momentu, w którym jestem obecnie.
Dziś, kiedy piszę ten artykuł, czuję się bezpiecznie:
- zbudowałem zespół ponad 11.000 osób pracując online i offline,
- dzięki zaangażowaniu w biznes sieciowy dziś jeżdżę nowym Mercedesem w 100% opłacanym przez firmę,
- wraz z moim zespołem miesięcznie generujemy 6-cyfrowe obroty,
- mieszkam w nowoczesnym mieszkaniu we Wrocławiu z moją żoną,
Nie mówię Ci tego po to, aby pokazać kim to nie jestem i chwalić się autem. Jednak właśnie tak mogę najlepiej zobrazować osiągnięty progres w ostatnich latach.
Jestem żywym dowodem, na to że zwykły student z małej miejscowości spod Częstochowy bez pewności siebie, może osiągnąć sukces. Skoro ja to zrobiłem to i Ty możesz!
Najważniejsza wskazówka: Znajdź sobie mentora, lidera, praktyka biznesu sieciowego, który ma gotowy i sprawdzony SYSTEM PRACY online i offline. Człowieka, który ma pełny warsztat w tej branży i NAUCZY CIĘ tej wspaniałej profesji jaką jest Biznes Sieciowy.
Marcin Bochenek
(trener personalny)
“Na branżę MLM trafiłem około 5 lat temu. To był okres kiedy zaczynały się poważne problemy w firmie, którą prowadziłem. Pojechałem na jeden z eventów i zobaczyłem z bliska jak to wszystko wygląda. Uwierzyłem, że ja również mogę odnieść sukces w tej branży.
Postanowiłem się zaangażować i otworzyć na naukę. Uświadomiłem sobie, że to czego nauczyłem się przez kilka lat prowadzenia działalności nie jest wystarczające do tego aby odnieść sukces w biznesie sieciowym.
Bardzo zainteresowało mnie pojęcie dochodu pasywnego. Kiedy pierwszy raz w życiu doświadczyłem tego zjawiska byłem pod ogromnym wrażeniem, że tak w ogóle można!
Dziś mogę powiedzieć, że biznes sieciowy otworzył mi drzwi do wymarzonego życia. Stałem się spokojniejszy, nie stresuję się, a do tego moje zarobki wzrosły kilkukrotnie w porównaniu do etatu. Na co dzień doświadczam wielu pozytywnych rzeczy. Poznałem ludzi życzliwych, którzy mnie wspierają i uczą jak budować ten biznes etycznie w oparciu o wartości i zasady, które dają niesamowite możliwości.”
Najważniejsza wskazówka: Uważam, że wytrwałość i cierpliwość to cechy, które są kluczem do odniesienia sukcesu w MLM. Jest wielu ludzi, którzy są inteligentni i utalentowani, ale nie są wytrwali. Sam talent nie wystarczy, jeśli nie dasz z siebie 100% zaangażowania, aby osiągnąć to co chcesz.
Małgorzata Bellwon
(dietetyk)
“Nazywam się Małgorzata Bellwon i od urodzenia mieszkam w Gdańsku. Jestem szczęśliwą żoną i mamą dwóch synków.
Z wykształcenia i ogromnej pasji jestem dietetyczką – od 10 lat prowadzę swój gabinet dietetyczny, w którym prowadzę pacjentów z całego świata. Pod moją opieką znalazło się już ponad 1500 osób, które dzięki mojemu wsparciu osiągnęły swoje cele, poprawiły samopoczucie i wyniki badań.
Po urodzeniu drugiego synka pojawiły się u mnie bardzo duże wyzwania zdrowotne – miałam silną anemię, które pozbawiła mnie energii i chęci do życia. Ten czas uświadomił mi, że choć kocham swoją pracę jako dietetyk, to muszę coś zmienić w swoim życiu, bo nie dam rady dłużej pracować w takim trybie. Uświadomiłam sobie, że praca 7 dni w tygodniu po 10h dziennie, choć dobrze opłacana, sprawia, że nie mam zupełnie czasu ani dla siebie ani dla bliskich, a dodatkowo negatywnie wpływa na moje zdrowie.
Zbiegło się to także z wybuchem pandemii, która skutecznie ograniczyła moje możliwości pracy w gabinecie a tym samym sprawiła, że moje dochody znacznie spadły.
To był moment, w którym bliskie mojemu sercu stało się powiedzenie, że „bazowanie w dzisiejszych czasach na jednym źródle dochodu jest jak robienie jaskółki na statku w trakcie huraganu”. Szalenie niebezpieczne.
Zaczęłam się rozglądać za nowymi możliwościami i tymi dwiema drogami trafiłam do marketingu sieciowego. Zachwyciła mnie ta branża i dostrzegłam w niej ogromny potencjał – rozwoju, zabezpieczenia na przyszłość i odzyskania zdrowia.
Te wszystkie rzeczy wydarzyły się w relatywnie krótkim czasie, co sprawiło, że poczułam, że to jest moja droga.
Po drodze wydarzyło się bardzo wiele – zbudowałam międzynarodowy Zespół i osiągnęłam wysokie awanse, jednak przyszedł moment, w którym zmieniłam firmę. Dlaczego? Mój rozwój jako Liderki sprawił, że zauważyłam, że w tym biznesie najważniejsza jest duplikacja i uczenie kolejnych osób skutecznego działania, które przekłada się na ich rezultaty. Niezbędny jest do tego konkretny, uporządkowany system pracy i gotowe narzędzia – nie miałam tego w poprzedniej firmie. Podejmując zatem decyzję o zmianie dokonałam bardzo wnikliwej analizy i poza wybraniem odpowiedniego partnera biznesowego wybrałam także odpowiedniego Lidera, który ma duże doświadczenie i sukcesy a także system, który mogę przekazywać osobom, z którymi współpracuję.
Ponownie weszłam w rolę ucznia i z pokorą zaczęłam przyjmować i wdrażać wskazówki. I z tym też idę do Ciebie – jeśli czujesz, że chcesz osiągnąć konkretne rezultaty: STAŃ SIĘ UCZNIEM. Znajdź nauczyciela i podążaj za jego lekcjami, wyciągaj swoje i każdego dnia się ucz.
Jestem dumna z drogi, którą już przeszłam i ogromnie podekscytowana tym, co mnie w tym biznesie czeka. Ogromnie się cieszę, że poznałam te możliwości i się na nie otworzyłam. Wiedzy o marketingu powinni uczyć w szkołach – w dzisiejszej rzeczywistości to wiedza o wiele cenniejsza niż cykl rozwojowy motyla… “
Najważniejsza wskazówka: Słuchaj intuicji – idź za głosem swojego serca. Działaj w zgodzie ze sobą i ze swoimi wartościami. A nade wszystko – nigdy nie rezygnuj z marzeń. Czasem droga wiodąca do ich realizacji będzie bardziej kręta albo nawet możliwe, że trzeba ją będzie zmienić, jednak i tak warto do nich dążyć.
Gabriela Wojciechowska
(nauczyciel wychowania przedszkolnego)
“Odkąd pamiętam zawsze chciałam od życia czegoś więcej: lepszego standardu, spełnienia zawodowego, docenienia, wspierającej społeczności, po prostu szczęścia.
W moim życiu było wiele etapów poszukiwań wymarzonej pracy: od razu po studiach zaczęłam pracę w korporacji. Może pieniądze były dobre, ale szczęścia i wsparcia tam nie znalazłam. Później podjęłam decyzję, że chcę w życiu robić to co lubię – uczyć – zatrudniłam się jako nauczyciel w przedszkolu. Niby wszystko było ok, ale nie było pieniędzy. Praca w oświacie nie jest jedną z najlepiej opłacalnych, a ja chciałam zapewnić rodzinie coś lepszy standard życia i dalej marzyłam.
Z tych marzeń wykluła się decyzja: własna firma. Otworzyłam klub fitness, wzięłam kredyt, poświęcałam każdą wolną minutę na rozkręcenie biznesu i … przyszła pandemia. Działalność została zamknięta, a ja zostałam z długiem i brakiem pieniędzy.
Wtedy znajoma namówiła mnie na biznes sieciowy. Na początku bardzo nie chciałam, bo przecież ja się do tego nie nadaje, ale dalej w głowie rozbrzmiewało „coś więcej”. Niestety nie uzyskałam tego w pierwszej firmie. Brak szkoleń, lidera, systemu sprawił, że zatrzymałam się w miejscu.
Największe wyzwanie miałam z zapraszaniem ludzi do zespołu, ale jeszcze większe z utrzymaniem ich w działaniu. Przyszedł moment, że żaden partner biznesowy ze mną nie został. Miałam dwa wyjścia: albo odpuścić albo znaleźć rozwiązanie.
Zaczęłam szukać sposobów w internecie. I tak trafiłam na mojego obecnego lidera, który dał mi wszystko czego potrzebowałam, przede wszystkim gotowy system działań i swoje osobiste wsparcie. Dzięki temu w przeciągu 3 lat współpracy mogłam zwolnić się z etatu (to było moje największe marzenie), zarabiam 3 razy więcej niż jako nauczyciel i dla swojej rodziny wypracowałam nowy samochód -BMW prosto z salonu.
Za co kocham Network? Za to, że dzięki niemu nie boję się chcieć więcej od życia.”
Najważniejsza wskazówka: Nigdy nie jest za późno na spełnianie swoich marzeń. Jeśli wielu rzeczy już próbowałeś i zastanawiasz się nad Networkiem, to najpierw podejmij decyzję i naucz się potem
Ewelina Kocik
(mama dwójki dzieci, konsultant sieci komórkowej)
„Jeszcze do niedawna pracowałam jako kierownik-konsultant sieci komórkowej, ale od 3 miesięcy działam w biznesie sieciowym. Dlaczego postanowiłam w to wejść? Ponieważ nie chciałam wracać na etat po zakończeniu urlopu wychowawczego.
Marzyłam, by obserwować jak moje dziecko dorasta i nie przegapić żadnego ważnego momentu. Poza tym, pragnęłam być niezależna finansowo, ale brakowało mi tej niezależności siedząc w domu z dzieckiem. Najtrudniej było na początku. Brak systemu pracy i wspierającego lidera powodował, że było krucho z moją motywacją do pracy.
Zmieniłam firmę dla lidera z potencjałem, i zrobiłam 3 awanse w niespełna 2 miesiące dostałam gotowy na tacy system pracy i wsparcie jakiego potrzebowałam! Teraz sama decyduje kiedy i z kim pracuję.
Robię rzeczy o których wcześniej nawet nie marzyłam oraz odkrywam w sobie cechy, o których istnieniu nie miałam pojęcia.”
Najważniejsza wskazówka: Nie słuchaj opinii “doradców”, a zamiast tego doświadczaj sam. Uwierz w siebie i weź życie w swoje ręce, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. Wznieś się na wyżyny swoich możliwości i nie spoglądaj w dół ani za siebie.
Karol Szczerkowski
(przedsiębiorca)
„Kiedy ponad 8 lat temu zrozumiałem, że dzięki sile zbudowanego zespołu mogę zbudować dochód odnawialny (pasywny) i spędzać dzięki temu więcej czasu z rodziną, to nawet się nie zastanawiałem i dołączyłem do biznesu sieciowego.
Największe wyzwanie miałem z tym, by oduczyć się rzeczy, które już wiedziałem, jako doświadczony przedsiębiorca. Potrzebowałem otworzyć głowę na nową wiedzę, gdyż MLM to biznes z olbrzymimi możliwościami, ale zupełnie inny niż tradycyjny.
Analizując swoje biznesy, a mam ponad 30-letnie doświadczenie w różnych branżach, widzę, że poziom ryzyka i odpowiedzialności jaki się tam ponosi powoduje, że biznes sieciowy jest niezwykle atrakcyjną formą budowania własnego biznesu. Pracujesz zespołowo, nie ponosisz ryzyka, uczysz się mnóstwa nowych umiejętności przydatnych praktycznie wszędzie.
Dziś po 5 latach od rozpoczęcia budowy obecnego biznesu sieciowego, zamknąłem po 20 latach firmę importową z Chin, Indii, Pakistanu i USA. Zarabiam większe pieniądze, mam więcej spokoju (mniej nerwów), spędzam o znacznie więcej czasu z rodziną i nad swoimi hobby. I, co najważniejsze, bazując na dochodzie odnawialnym, czuję się o wiele bezpieczniej finansowo.”
Najważniejsza wskazówka: Jest wiele możliwości zarobienia dobrych pieniędzy. Jedną z nich jest biznes sieciowy, być może on nie będzie dla Ciebie, ale zanim zdecydujesz, to przyjrzyj mu się baaaardzo uważnie.
Monika Przepióra
(księgowa)
„Przez 15 lat pracowałam jako księgowa, praca która nie dawała mi spełnienia. A najbardziej frustrował mnie brak rozwoju, tylko monotonna praca, gdzie kompletnie nie miałam perspektyw na rozwój.
Biznes sieciowy poznałam 2 lata temu, w czasie przygotowań do przeprowadzki do Niemiec. Mój mąż tam pracował i chcieliśmy być razem. Nie znałam wtedy języka i nie miałam w Niemczech żadnych znajomych. Pomyślałam więc, że MLM, to dla mnie ogromna szansa, bo przecież mogę go równie dobrze budować w Niemczech, czy w dowolnym innym miejscu.
Najtrudniejsze było dotarcie i nawiązanie relacji z Polakami, bo przecież biznes sieciowy buduje się z ludźmi.
Ten rodzaj biznesu daje mi niezależność i spełnienie marzeń, które przez lata były schowane gdzieś na dnie szuflady. Obecnie spełniam się i zrealizuje swoje marzenia o wyjazdach do różnych państw w Europie, gdzie jestem zapraszana jako prelegentka. Kocham ludzi i kontakt z nimi, a biznes sieciowy daje mi taką możliwość.”
Najważniejsza wskazówka: Najważniejsza jest wytrwałość. Ściany, na które natrafiamy, zwłaszcza na początku drogi w biznesie sieciowym, są po to, abyśmy mogli wejść wyżej. Kiedy czujesz strach, to znaczy, że idziesz w dobrą stronę.
Piotr Uliński
(przedstawiciel handlowy)
„Z informacja o biznesie przyszedł do mnie mój przyjaciel. Z początku nie wierzyłem w to, co mówił i stwierdziłem, że to nie dla mnie. On jednak był nieustępliwy i po 1,5 miesiąca wybrałem się na spotkanie otwarte. Tam dowiedziałem się m.in. o kwadrancie przepływu pieniędzy, dochodzie pasywnym i edukacji finansowej, co spowodowało, że postanowiłem dołączyć.
Kiedy poznałem ten biznes byłem wiecznie zapracowanym przedstawicielem handlowym, który z całego serca nienawidził swojej pracy. Wstawałem o 5:30 i ruszałem w trasę. Do domu wracałem po 18:00, jednak nie potrafiłem się zrelaksować, bo wiedziałem, co czeka go kolejnego dnia.
Ciągle zestresowany ze względu na targety wyznaczane przez firmę i ogromne ciśnienie na wynik, które tam panowało. Cele sprzedażowe z miesiąca na miesiąc były coraz wyższe, a normy niemożliwe do zrealizowania. To odbijało się nie tylko na moim samopoczuciu, ale i atmosferze w domu. Pragnąłem zmiany, ale blokowała mnie myśl, że mam już prawie 40 lat i rodzinę na utrzymaniu, więc nie ma co wydziwiać. Trzeba zacisnąć zęby i jakoś to ciągnąć dalej.
W grudniu 2016 roku spotkałem się z Konradem. Zaczęliśmy współpracować, wykonywałem dwa spotkania dziennie po godzinach pracy na etacie, bo bardzo pragnąłem “zwolnić swojego szefa”. Po 2 latach od rozpoczęcia współpracy z Konradem zrobiłem to! Obecnie zarabiam kilka tysięcy złotych miesięcznie i odzyskałem wewnętrzny spokój. Jestem wolny od ciągłego parcia na wynik, jeżdżę nowym samochodem Kia i jestem szczęśliwym człowiekiem, który kocha pracować z ludźmi.
Najtrudniejsze było przejęcie pełnej odpowiedzialności za siebie i mój zespół oraz zrozumienie, że mój biznes zależy wyłącznie ode mnie.
Po 10 latach wiem, że biznes sieciowy jest najlepszym sposobem na zmianę swojego stylu życia, ponieważ nie wymaga dużej inwestycji i pozwala łączyć go z dotychczasowymi zajęciami i praca. Nie musisz z niczego rezygnować, a możesz wiele zyskać.
Jak zmieniło się moje życie? Przede wszystkim to ode mnie zależy, jak będzie wyglądał mój kolejny dzień, tydzień, czy rok. Dzięki biznesowi sieciowemu i niezależności, którą daje, mogę podejmować decyzje, które są moim wyborem.”
Najważniejsza wskazówka: Znajdź odpowiedniego mentora. Wybierz go świadomie i przyjmij postawę ucznia. Bądź konsekwentny w działaniu.
Joanna Piasek
(pracownik biurowy)
“O możliwościach jakie daje biznes sieciowy dowiedziałam się w klasie maturalnej. W mojej rodzinie panowało przekonanie, że dobra praca to dobra posada w tzw. państwówce, a mlm to nic dobrego. Coś mi jednak w tych przekonaniach nie pasowało i jako świeżo upieczona maturzystka oraz przyszła studentka postanowiłam to sprawdzić i zaczęłam współpracę z jedną z polskich firm mlm.
Moje zaangażowanie dało owoce, ale było mi dość trudno ze względu na wiek. Kiedy mówiłam o biznesie, o pieniądzach to osoby, że tak powiem bardziej doświadczone życiowo śmiały się ze mnie i nie traktowały poważnie. Mimo wyników i kolejnych stopni w karierze, zrezygnowałam, uległam i poszłam na etat do akceptowanej przez najbliższych administracji państwowej.
I chociaż lubiłam swoją pracę, to jednak szklany sufit jeśli chodzi o zarobki i rozwój osobisty jakiego już doświadczyłam nie pozwolił mi zapomnieć o marketingu sieciowym. Czułam w kościach, że jeszcze wrócę do tej formy zarabiania…ale chciałam dać też szansę powszechnym trendom, czyli ucz się pilnie, skończ studia i … no właśnie…i znajdź dobrą pracę.
Byłam załamana tą perspektywą, jakby coś się kończyło w życiu i tak też było. Zaczęło mi się kończyć życie…tak wtedy myślałam poprzez doświadczenia życiowe, zostałam samodzielną mamą kilkuletniego wtedy Stasia i co dalej? Z etatowej pensji wyzwaniem było się utrzymać a i zdrowie, choć nigdy mi nie dopisywało, wtedy posypało się konkretnie, a przecież mój synek miał tylko mnie.
Wtedy po 10 latach przerwy podjęłam decyzję, że wracam do działania w marketingu sieciowym w spójnych z moimi potrzebami produktami, wsparciem i narzędziami.
Po 2 miesiącach zauważyłam, że moje zarobki są już w wysokości mojej pensji na etacie dzieląc się wyłącznie informacją, i pomyślałam: a co będzie kiedy w pełni się zaangażuje w budowę zespołu? Jak pomyślałam tak zrobiłam i zwolniłam swoją szefową z obowiązku zatrudniania mnie i poczułam ulgę, że jestem „w domu”, że mam czas dla syna tyle ile potrzebuje, że mogę zadbać w końcu o swoje zdrowie.
Po 9 miesiącach wypracowałam sobie prawie trzykrotność pensji na etacie oraz firmowe auto.
Jestem wdzięczna za ten czas oraz to, że posłuchałam siebie i nie poszłam za tłumem i powszechnym przekonaniom.
Biznes sieciowy daje nieograniczone możliwości, pod warunkiem, że robi się go z ludźmi, a nie na ludziach. A wszelkie zmiany zaczyna się od siebie.”
Najważniejsza wskazówka: By wytrwać, bo z tym uważam jest największe wyzwanie w drodze do sukcesu w mlm, wytrwać mimo porażek, mimo nie wspierającego najbliższego otoczenia. Najważniejszy jest fokus na swoim pragnieniu.
Trzeba odpowiedzieć sobie kim się jest? I czego się potrzebuje?
A że mnie zawsze towarzyszą słowa Alberta Einsteina „Najpierw stań się wartościowym człowiekiem, a sukces przyjdzie sam”. Ja dodaję, tej wartości szukaj najpierw w sobie. Wierzę w Ciebie!
Adriana Kogut
(pracownik korporacji)
“Przez 11 lat pracowałam w korporacji. Biznes sieciowy traktowałam jako biznesik, który pozwala dorobić słabo zarabiającym na etacie.
Wszystko się zmieniło kiedy zamiast obiecanego awansu musiałam odejść z firmy. Nie chciałam już po raz kolejny szukać pracy na etacie. Byłam zmęczona i wypalona zawodowo. Postanowiłam znaleźć alternatywę. Na świecie szalała pandemia a ja nie miałam odłożonych oszczędności by zacząć biznes tradycyjny. Wtedy zaczęłam na poważnie przyglądać się rozwiązaniom jakie oferują firmy MLM.
Dlaczego postanowiłam w to wejść? Ponieważ nie chciałam wracać na etat.
Marzyłam o niezależności i wolności. Najtrudniej było na początku. Potrzebowałam oduczyć się większości zachowań, które sprawdzały się w korporacji, ale były przeszkodą w budowaniu zespołu.
Bardzo świadomie wybrałam firmę oraz lidera, który poprowadził mnie do sukcesu. W niespełna 5 miesięcy od startu zbudowałam zespół ponad 200 partnerów biznesowych i zaczęłam zarabiać ponad 5000 zł miesięcznie. Dostałam gotowy system pracy i wsparcie jakiego potrzebowałam!
Teraz sama decyduje kiedy i z kim pracuję.
W końcu czuję, że kocham to co robię. Buduję zespół oparty o wartości, w zgodzie ze sobą i w poczuciu bezpieczeństwa. Tutaj nikt nie przyklei mi daty użyteczności, a firma płaci za zaangażowanie i wyniki.”
Najważniejsza wskazówka: Nie słuchaj opinii “doradców”, spróbuj – przetestuj bo w tym biznesie ryzyko jakie ponosisz jest minimalne. Nie znam lepszego miejsca, aby nauczyć się przedsiębiorczości.
Uwierz w siebie i weź pełną odpowiedzialność za swoje wyniki.Na sukces nigdy nie jest za późno – na szczęśliwe życie też nie. I pamiętaj nie jesteś samotną wyspą – razem można osiągnąć więcej
Tomasz Porada
(fotograf)
“Z zawodu jestem fotografem, ale gdy przyszła pandemia byłem zmuszony zawiesić działalność i zacząłem szukać dodatkowego źródła dochodu, poniewaz budowałem dom.
Zmagałem się również z problemem zdrowotnym, a produkty które zakupiłem pomogły mi bardzo szybko się z nim uporać. Wtedy zdecydowałem się na współpracę z firmą, w której zakupiłem wcześniejszy produkt a następnie skontaktowałem się z liderem, który wytłumaczył mi, że jeśli zaangażuję się i będę pracował produktywnie bardzo szybko osiągnę sukces.
Na początku najtrudniejsze dla mnie było to, że nie miałem doświadczenia w marketingu i w głowie pojawiło się wiele obiekcji ale otrzymałem proste narzędzia oraz wsparcie lidera, a to wystarczyło aby nauczyć się i wdrożyć nowe umiejętności, które zaowocowały 5 awansami w planie kariery w ciągu zaledwie 7 miesięcy.
Zbudowałem dodatkowy dochód pasywny. Ponadto, odebrałem firmowe auto prosto z salonu oraz wakacje All Inclusive. Mam też więcej czasu na to, by spędzać czas z rodziną i realizować nasze marzenia. Dla mnie osobiście nie ma nic wspanialszego niż MLM, który pozwala na rozwój i wspaniałe doświadczenia nawet w trudnych czasach. Uważam że jestem w najlepszym miejscu na świecie i nie zamieniłbym tego na nic innego. “
Najważniejsza wskazówka: Jeśli nie poświęcisz czasu na pracę nad stworzeniem takiego życia, jakiego pragniesz w końcu będziesz zmuszony spędzać dużo czasu na radzeniu sobie z życiem, którego nie chcesz.. więc nie czekaj.
Anna Gurtowska
(konsultant telefoniczny)
“Pochodzę z malutkiej miejscowości Kursztyn. Nie mam wyższego wykształcenia, a w mojej rodzinie ,,Nigdy się nie przelewało”. W wieku 19 lat urodziłam swoje pierwsze dziecko, 3 lata później drugie i zostałam samotną młodą mamą, która nawet nie miała w domu bieżącej wody i normalnej toalety. Nie narzekałam. Zawsze byłam pogodna i wiedziałam, że czeka mnie w życiu coś pięknego. Zawsze wierzyłam, że pomimo ciężkiej sytuacji moje wielkie marzenia doprowadzą mnie do prawdziwego szczęścia.
Network poznałam 6 lat temu. Już w pierwszych miesiącach dałam z siebie wszystko, bo nie miałam nic do stracenia. Nie było łatwo. Ludzie mnie znali – osądzali i kpili ze mnie kiedy głosiłam wszem i wobec, że będę bogata.
Teraz jestem niezależną bizneswomen, szczęśliwą żoną , mamą trójki cudownych dzieci, które mają wszystko! Mamy piękne nowoczesne mieszkanie na Mazurach, moje dzieci chodzą do szkół, które same sobie wybrały, a najmłodszy uczęszcza do przedszkola prywatnego.
One są duszami towarzystwa, a ja mam dla nich czas zawsze wtedy kiedy tego chcą, a nie wtedy kiedy ,,szef mi na to pozwoli”. Network zmienił cały mój świat. Zaczęłam się rozwijać, czytać książki, a nawet jedną wydałam . Jestem autorką wielu kursów i szkoleń z zakresu marketingu internetowego, rekrutacji i sprzedaży. Jestem też współautorką książki “Blogowskaz”, a co najważniejsze jestem inspiracją dla innych.
Moja historia, której kiedyś bardzo się wstydziłam stała się drogowskazem dla tych, którzy już stracili nadzieję, że też mogą spełnić swoje marzenia. Network to nie tylko biznes – to szansa na zmianę życia na takie, o którym śnimy. Jestem tego żywym przykładem.”
Najważniejsza rada: NIGDY nie pozwól, by ktoś wmówił Ci, że jesteś za malutki na swoje wielkie marzenia. Nie bój się chcieć! Głośno mów o tym czego pragniesz, a wszechświat postawi ci na drodze wszystko czego potrzebujesz, by te marzenia spełnić. Wpuszczaj przez swoje drzwi każdą pukająca do nich szansę. Pamiętaj, że możesz!
Piotr Gonera
(taksówkarz)
“Przez 30 lat zajmowałem się różnymi biznesami tradycyjnymi, ostatnie 8 lat pracowałem jako taksówkarz we Wrocławiu.
Wciąż szukałem czegoś więcej, zawodu który będzie niezależny i będzie dźwignią czasu.
Zacząłem się interesować Marketingiem Wielopoziomowym, przeczytałem wiele książek z tej dziedziny i one utwierdziły mnie w przekonaniu, że to najlepsza forma budowania dochodu pasywnego, powtarzalnego.
Na przestrzeni kilku lat byłem w różnych firmach MLM, zdobyłem doświadczenie, ale zawsze mi w nich czegoś brakowało.
W końcu 6 lat temu znalazłem firmę, która ma najwyższej jakości produkty, traktuje człowieka w centrum i ma mocne fundamenty by być firmą najlepszą dla świata, dla ludzi.
Na początku robiłem ten biznes po godzinach jazdy na taksówce. Zarabiałem dodatkowo niewielkie pieniądze. Ale kiedy zaczęła się pandemia straciłem z dnia na dzień pracę jako taksówkarz, bo nie miałem kogo wozić. Zaangażowałem się w 100% w Marketing Sieciowy. Nauczyłem się jak mam robić ten biznes i doszedłem po 3 latach do stanowiska Dyrektorskiego.
Obecnie jestem szczęśliwym człowiekiem, jeżdżę nowym Mercedesem GLC, wyjeżdżam 2 razy do roku na niesamowite wczasy sponsorowane przez firmę i zarabiam 5 cyfrowe kwoty co miesiąc. Nie wyobrażam sobie teraz innego zajęcia. MLM dał mi przede wszystkim potężny rozwój osobisty.”
Najważniejsze wskazówki:
1. Bądź wytrwały, konsekwentny, zdeterminowany na celu do którego dążysz,
2. Nie słuchaj podpowiadaczy, którzy chcą Cię odciągnąć od Twoich marzeń i celów,
3. Znajdź Lidera który będzie z Tobą w chwilach trudnych,
4. Bądź nauczalny,
5. Miej pokorę do ludzi, bo za każdym z nich stoi jakaś historia.
Sara Witus
(trenerka fitness/trener personalny)
“Możesz dobrze się bawić, poznawać społeczność, podróżować, być doceniony, a także możesz się rozwijać i zarabiać! Taki jest Marketing Internetowy.
Jestem Praktykiem Marketingu Internetowego od 2017 roku. Zbudowałam zespół 2000+ osób. Każdego dnia kreuje liderów w branży e-commerce.
Gdy zaczynałam mój syn miał rok. Szukałam możliwości pracy zdalnej. Znalazłam Marketing Sieciowy i podjęłam decyzję.
Wtedy jeszcze bez doświadczenia chciałam sprawdzić czy to faktycznie działa, chciałam dorobić kilka stówek do budżetu, a okazało się, że działa do dnia dzisiejszego i stało się to moim głównym i powtarzalnym źródłem dochodu. Na etat już nie wróciłam i to była trafna decyzja.
Kilka lat później kontynuując współpracę w tej branży jako kobieta z plecakiem ogromnego doświadczenia spełniam swoje małe marzenia, będąc wolna czasowo.
Marketing internetowy według mnie najlepiej wykonuje się ze sprecyzowaną wizją i długoterminowymi celami do zrealizowania przy okazji dzieląc je na mniejsze, mini cele.”
Najważniejsza rada: Tylko praktyka. Step by step.
Iwona Kosowicka
(właścicielka salonu beauty, kosmetyczka)
“Kiedy zajęłam się Networkiem, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest to MLM. Zainteresował mnie produkt, który był bliski temu co robiłam zawodowo, czyli dbał o zdrowie i urodę moich klientek. Dopiero w momencie, kiedy zauważyłam jak wartościowe są to produkty, jak duży jest na nie popyt przyjrzałam się dokładniej biznesowi.
Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, gdyż MLM nie kojarzył mi się z czymś, pod czym chciałabym się podpisać, a tutaj natknęłam się na biznes, który dał mi nie tylko dodatkowy dochód, ale przede wszystkim zdrowie i rozwój osobisty.
Dziś z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że pokochałam tą formę biznesu, gdyż daje mi wolność jakiej nie mam prowadząc swój Gabinet Kosmetyczny. Pracuję kiedy chcę, ile chcę i skąd tylko chcę. Jestem wdzięczna, że na początku mojej drogi skupiłam się na produkcie a nie na tym, że jest to MLM, ponieważ ogólne przekonania ludzi na temat tej formy biznesu zapewne powstrzymałyby mnie przed inwestowaniem swojego czasu.
Dziś jestem pewna, że to jedna z moich najlepszych decyzji zawodowych i z dumą opowiadam jakie wartości może wnieść do życia Network, wystarczy tylko się na to otworzyć.”
Najważniejsza wskazówka: Jeśli w Twoim życiu to życie jest najważniejsze zrób wszystko, aby żyć a nie wegetować. Na tą chwilę nie znam lepszego rozwiązania niż Network, ale wybieraj mądrze: firmę, produkty, Lidera, który osiągnął już sukces, bo tylko taka osoba poprowadzi Cię do sukcesu.
Aleksandra Grzelec-Brach
(prowadziła Kancelarię Finansową)
„Pamiętam, jak 5 lat temu znajomy namawiał mnie na spotkanie aż 6 miesięcy! W końcu uległam. Na początek chciałam zrobić coś dobrego dla swojego zdrowia oraz moich bliskich. Po dwóch tygodniach, gdy zauważyłam pierwsze konkretne efekty działania produktów, zastanawiałam się, czy nie podjąć współpracy.
Przekonało mnie wypracowanie dochodu pasywnego oraz dziedziczenie – czyli zabezpieczenie dzieci.
Najtrudniejsza była mentalność społeczeństwa, które ma nikłą wiedzę w zakresie marketingu sieciowego, a mimo to zabiera głos. Jednak zrozumiałam, że wszystkim nie dam rady dogodzić i każdy ma swoją ścieżkę życia.
Dla mnie MLM to pasja, a nie praca. To radość w pomaganiu kolejnym cudownym osobom w osiągnięciu lepszego życia. To styl życia o jakim zawsze marzyłam.
Teraz ja decyduję o tym, kiedy pracuję, a kiedy mam wakacje. Czy wstać wczesnym rankiem, czy też dłużej pospać – mam życie dla siebie.
Już niedługo wprowadzam się do nowego wymarzonego domu – mojego własnego, a nie banku. Kilka razy w roku wyjeżdżamy całą rodziną w różne zakątki świata, bo podróże są naszą pasją. Żaden inny zawód nie pozwoliłby mi na taki styl życia.”
Najważniejsza wskazówka: Najpierw odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego chcesz to robić? Co ma dać Ci ten biznes? Jakie marzenie możesz dzięki niemu zrealizować? Jeśli będziesz mieć silną motywację WEWNĘTRZNĄ, to gwarantuję, że nic nie przeszkodzi Ci w drodze do sukcesu. I jeszcze jedno – trzymaj tempo. W tym biznesie liczy się tempo, bo jeśli go nie ma, to kreujesz obraz słabego lidera, a to nie sprzyja rozwojowi w tym biznesie.
Maciej Raś
(magazynier)
„Marketing sieciowy poznałem 11 lat temu, jadąc autostopem z mojego rodzinnego Bełchatowa do Wrocławia. Dostałem wtedy lekturę do przeczytania “45-sekundowa prezentacja” Dona i Nancy Fail oraz “Bogaty Ojciec Biedny Ojciec”. Wtedy w mojej głowie coś “kliknęło” i postanowiłem po jakimś czasie dołączyć do zespołu biznesu sieciowego pewnej firmy.
Najtrudniejsza była zmiana mentalna – z myślenia etatowego na przedsiębiorcze. Jednak solidna edukacja w biznesie sieciowym, która jest chyba jedną z największych wartości, zdecydowanie pomogła.
Uważam, że marketing sieciowy to najlepsze rozwiązanie dla ludzi w dzisiejszych czasach ponieważ, można tworzyć swój własny biznes nie rezygnując z codziennych zajęć i nie ponosząc przy tym ryzyka utraty kapitału.”
Najważniejsza wskazówka: Uważaj kogo słuchasz, bo możesz zarabiać tyle, co on…
Małgorzata Górska
(pedagog, kierownik sieci telefonii komórkowej)
„Około rok temu powiedziałam “dość” w poprzedniej pracy. Zdecydowałam się szukać czegoś dla siebie. Postanowiłam otworzyć się na nowe możliwości oraz zrobić coś wreszcie dla siebie, a nie tylko po to, aby inni mogli być zadowoleni. Sama zgłosiłam się do przedstawiciela firmy Network Marketingu, z którą współpracuję i tak nawiązaliśmy współpracę.
Początkowo mierzyłam się z negatywnymi opiniami ze strony rodziny, ale to tylko dodatkowo mnie zmotywowało. Szybko zrobiłam jeden z najwyższych awansów w firmie, pokazując tym samym wszystkim wokół, że MLM naprawdę działa, jeśli Ty działasz!
Najlepsze w tym wszystkim dla mnie jest to, że mogę być z małymi dziećmi w domu. Dzięki biznesowi sieciowemu jestem odważniejsza, ambitniejsza i niezależna.”
Najważniejsza wskazówka: Uwierz w siebie, bo Twoje nastawienie to 90% sukcesu.
Wojciech Paciorek
(student)
„Podczas studiów z informacja o biznesie przyszedł do mnie mój przyjaciel. Z początku nie wierzyłem w to, co mówił i stwierdziłem, że to nie dla mnie. On jednak był nieustępliwy i po 1,5 miesiąca wybrałem się na spotkanie otwarte. Tam dowiedziałem się m.in. o kwadrancie przepływu pieniędzy, dochodzie pasywnym i edukacji finansowej, co spowodowało, że postanowiłem dołączyć.
Najtrudniejsze było przejęcie pełnej odpowiedzialności za siebie i mój zespół oraz zrozumienie, że mój biznes zależy wyłącznie ode mnie.
Po 10 latach wiem, że biznes sieciowy jest najlepszym sposobem na zmianę swojego stylu życia, ponieważ nie wymaga dużej inwestycji i pozwala łączyć go z dotychczasowymi zajęciami i praca. Nie musisz z niczego rezygnować, a możesz wiele zyskać.
Jak zmieniło się moje życie? Przede wszystkim to ode mnie zależy, jak będzie wyglądał mój kolejny dzień, tydzień, czy rok. Dzięki biznesowi sieciowemu i niezależności, którą daje, mogę podejmować decyzje, które są moim wyborem.”
Najważniejsza wskazówka: Znajdź odpowiedniego mentora. Wybierz go świadomie i przyjmij postawę ucznia. Bądź konsekwentny w działaniu.
Kinga Wysocka
(nauczyciel języka niemieckiego)
„Długo szukałam możliwości dochodu pasywnego i po miesiącu/roku działalności wiem, że dobrze wybrałam. Zanim zainteresowałam się biznesem sieciowym, byłam nauczycielką języka niemieckiego. Kiedy wreszcie zdecydowałam się dołączyć do zespołu, przyszło mi zmierzyć się z hejtem i drwinami ze strony mojego otoczenia. Jednak pomimo tych przeszkód – nie poddałam się. Cały czas miałam przed oczami swój cel, a złe głosy starałam się ignorować – z czasem efekty same przemówiły.
Pokochałam biznes sieciowy, bo daje nieograniczone dochody i elastyczny czas pracy – dla mnie jako matki, jest to szalenie ważne. Dzięki temu mogłam rzucić etat w szkole, zyskując nie tylko więcej czasu dla siebie i rodziny, ale też na układanie życia, o jakim zawsze marzyłam.”
Najważniejsza wskazówka: Nie rób biznesu MLM “na próbę”. Albo robisz na poważnie i zgarniasz wszystko, co daje Ci firma – albo wcale!
Katarzyna Petrys
(biznes tradycyjny – salony kosmetyczne)
„Mój Mając 6 salonów kosmetycznych na barkach pracowałam 24h/7dni w tygodniu, tracąc czas na niestabilny, nieprzewidywalny biznes w trudnych warunkach ekonomicznych w Polsce, bez możliwości zadbania o siebie i nie spędzałam czasu z rodziną.
Mój start w biznesie sieciowym to czysty przypadek. Około 3 lata temu szukałam produktów kosmetycznych do odsprzedaży w biznesie tradycyjnym, a znalazłam wysokiej jakości produkty zdrowotne dla siebie. Tak skutecznie zadziałały na organizm mój i moich bliskich, że zainteresowałam się biznesem i planem kariery.
Na początku trudno mi było uwierzyć i przełamać się, że w tak prosty sposób mogę zarabiać i rozwijać swój dochód pasywny. Jednak dzięki temu, że dałam się poprowadzić za rękę doświadczonemu liderowi – osiągnęłam szybki i stabilny sukces, co rozwiało wszystkie moje wątpliwości.
Biznes sieciowy po prostu daje wolność czasową, zapewnia stabilny wzrost dochodów i sprawia, że na swojej drodze spotykamy wielu otwartych ludzi z ambicjami.
Przez czas współpracy z firmą, osiągnęłam poziom managerski, dzięki czemu mam stabilne comiesięczne dochody. Podpisałam też umowę sukcesji, a każdego dnia na swojej drodze spotykam cudownych ludzi. Wspólnie rozwijamy się i pomagamy sobie oraz tworzymy rzeczywistość zdrowych, uśmiechniętych osób.”
Najważniejsza wskazówka: Nie zrażaj się niepowodzeniami, bo porażka to część sukcesu. Ustal ze sobą, dlaczego chcesz działać w marketingu sieciowym i jaką masz motywację, a następnie krok po kroku dąż do tego celu.
Katarzyna Rybka
(inżynier/mama)
„Dwa lata temu zapragnęłam schudnąć. Poszukując sposobów, które mi to ułatwią, trafiłam na produkty pewnej firmy MLM. Po pewnym czasie dowiedziałam się, że ta firma oferuje również atrakcyjne możliwości biznesowe – tak dołączyłam do zespołu biznesu sieciowego.
Początkowo miałam duże problemy z przełamaniem się do robienia spotkań i intensywnego działania. Było to spowodowane moimi wcześniejszymi niepowodzeniami biznesowymi. Mimo wszystko nie poddałam się i realizuję swój cel.
Dzisiaj stale uczę się o biznesie, relacjach międzyludzkich i naprawdę czuję, że się rozwijam – to jest super!”
Najważniejsza wskazówka: Wytrwałość!
Alina Przybysz
(właścicielka sklepu medycznego)
„Zanim zajęłam się marketingiem sieciowym, byłam właścicielką sklepu medycznego, a z zawodu jestem ekonomistką. Od 16 lat jestem zaangażowana w branże biznesu sieciowego.
Zobaczyłam tutaj możliwość uzyskania dodatkowego dochodu i wygenerowania pasywnego zysku. Zrozumiałam szybko, że raz dobrze wykonana praca zaowocuje zyskiem przez wiele lat i będę mogła w przyszłości przekazać swój biznes córce. Biznes sieciowy jest prosty, ale niełatwy. Na początku często spotykałam się z odmową, szczególnie bolesną , gdy była to rodzina i dobrzy znajomi. Nauczyłam się akceptować takie zachowania i zrozumiałam, że każde NIE przybliża mnie do TAK. Poza tym zaczęłam traktować swój biznes jako szansę dla drugiego człowieka i podanie mu pomocnej dłoni w trudnych często sytuacjach. Mam w zespole wiele osób wdzięcznych za to, że dałam im szansę na zmianę życia. Są teraz szczęśliwi. Jest to piękna zapłata w tej działalności.
W porównaniu do biznesu klasycznego, który prowadziłam przez wiele lat, biznes sieciowy daje dużą satysfakcję i możliwość wygenerowania nieograniczonego zysku. Mając zbudowany już stabilny zespół partnerów biznesowych i jednocześnie bazę stałych klientów firmy korzystam z zysków pasywnych. Mogę wyjechać nawet na kilka miesięcy, a prowizja wpływa na konto. Zwiedzam więc świat, cieszę się życiem i pomagam innym . Mam czas na swoje pasje, realizowanie marzeń i na spędzanie go w gronie rodziny i przyjaciół. Moje życie jest radosne i pełne niespodzianek. Osiągnęłam w biznesie sieciowym stabilność życiową i czuję się bezpiecznie.”
Najważniejsza wskazówka: W biznesie sieciowym trzeba być wytrwałym i cierpliwie dążyć do wyznaczonego celu. Należy wybrać dobrego lidera wprowadzającego i być jego wierną kopiarką. Duplikacja to ważny element biznesu. Ważne są wartości moralne w biznesie, a więc nie należy KŁAMAĆ, KOLORYZOWAĆ i WYOLBRZYMIAĆ. Należy być SOBA, zdjąć maskę i zachowywać się naturalnie, a wtedy wydobędzie się z człowieka wszystko, co najlepsze.
Dorota Okrucińska
(służby mundurowe)
„Kiedy pracowałam w służbach mundurowych, mój syn pokazał mi sposób zarabiania, którego do tej pory nie znałam. Jeszcze 7 lat temu myślałam, że jedyna słuszna droga to etat, a tymczasem, jak się później okazało, miło się myliłam.
Na początku, ze względu na moją ówczesną pracę, trudno mi było znaleźć czas na szkolenia i pogłębienie wiedzy o marketingu sieciowym. Kiedy zmieniłam pracę, zyskałam znacznie więcej swobody działania.
To, co mi się najbardziej podoba w marketingu sieciowym to to, że zarobki są uzależnione od ilości wykonanej pracy, a nie od znajomości, czy wykształcenia. Dzięki temu dzisiaj jestem bardziej świadoma swoich zdolności i uświadomiłam sobie, że ja też mogę osiągnąć w życiu duży sukces.”
Najważniejsza wskazówka: Nie ważne jak szybko robisz postępy, liczy się to, że każdego kolejnego dnia jesteś bliżej celu!
Widzisz tutaj siebie?
Być może i Ty, podobnie jak autorzy powyższych historii, masz dylemat i zastanawiasz się, czy biznes sieciowy rzeczywiście podaruje Ci wolność oraz szczęście.
Czy rzeczywiście tak będzie? Tego niestety nie wiem, ale wiem jedno. Nie przekonasz się, dopóki nie spróbujesz. Najwięcej zależy od Ciebie, jednak teraz już wiesz, że niezależnie od branży, każdy może osiągnąć sukces, a biznesu sieciowego trzeba się po prostu nauczyć tak, jak każdej innej profesji.
Jeszcze raz przypominam, że wszystkie te historie napisało życie i są autentyczne. Jeśli masz pytania lub chciałbyś porozmawiać z ich autorami, to warto skontaktować się z nimi – na przykład przez prywatną wiadomość na Facebooku.
Pomożesz mi?
Jeśli tu dotarłeś, to znaczy, że naprawdę Ci zależy – zamiast szukać wymówek, chcesz działać. Dzięki wielkie za Twój czas i mam ostatnią, ale niesamowicie ważną prośbę.
Włożyłem w ten artykuł mnóstwo serca i czasu, abyś wyniósł z niego najwyższą wartość. Będę Ci ogromnie wdzięczny, jeśli udostępnisz go u siebie na Facebooku, żeby jak najwięcej osób mogło go zobaczyć.
Znasz osoby, które chcą coś zmienić w swoim życiu albo zastanawiają się, czy biznes sieciowy jest w porządku?
Koniecznie wyślij im link do tego tekstu (np. na messenger), bo na pewno zwiększy ich świadomość i przy okazji ułatwi Ci pozyskiwanie nowych kontaktów.
Z góry bardzo dziękuję i kłaniam się w pas za Twoją pomoc.